Muzeum Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego

Chlewiska
51°14'08"N 20°45'25"E (51.235588, 20.757202)
237 m n. p. m.

Muzeum Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego w Chlewiskach przy ul. Szkolnej, działające od 1957 jako terenowy Oddział Muzeum Techniki i Przemysłu NOT w Warszawie, mieści się na terenie nieczynnej huty żelaza, która jest unikatowym zabytkiem techniki w skali europejskiej. Do II wojny światowej pracował tu jedyny w Europie Środkowej wielki piec opalany węglem drzewnym.

W Chlewiskach już w średniowieczu rozpoczęto produkcję żelaza, a w XIX w. wchodziły w skład Staropolskiego Okręgu Przemysłowego. Samą hutę wybudowało Francuskie Towarzystwo Metalurgiczne w l. 1882-1892. W l. 1895-1912 jej właścicielami byli Broel-Platerowie, którzy dobudowali odlewnię; kolejnymi: Władysław Pusłowski, SA Elibor, a w 1938 Huta Pokój w Rudzie Śląskiej. W zakładzie, zatrudniającym wówczas ok. 200 osób, produkowano surówkę i odlewy. W 1939 zakład przejęli Niemcy. Pod koniec roku wielki piec wystudzili wraz pełnym wsadem polscy hutnicy (stoi tak do chwili obecnej), by uniemożliwić okupantom produkcję stali i w 1940 piec został wyłączony. Po wojnie nieczynny obiekt zaczął ulegać degradacji. Pod koniec lat 50. jego utrzymaniem zajęło się Muzeum Techniki w Warszawie, dzięki czemu można dzisiaj zobaczyć zachowaną unikalną formę architektoniczną zabudowań huty, nawiązującą do stylu neoromańskiego – budynki wykonano z kamienia łupanego z detalami z cegły. Ustawione są w ciągu technologicznym, toteż można przyjrzeć się dawnemu procesowi wytopu i przeróbki żelaza, tym bardziej, że we wnętrzach kryją się zachowane urządzenia zespołu wielkiego pieca. Obecnie w skład zabudowań wchodzi kilkanaście budynków produkcyjnych i pomocniczych. Przy wejściu znajduje się portiernia, waga wozowa konna oraz laboratorium i budynek administracyjny, a za nimi kuźnia i warsztaty mechaniczne. Po lewej stronie stoją trzy prażaki rudy –usytuowane przy murze oporowym podtrzymującym nasyp, którym wwożono rudę i wsypywano od góry do prażaków. Po prawej stronie znajdują się zabudowania wielkiego pieca, do którego przylegają: wieża wyciągowa z windą wodną (gichtociągiem), hale dmuchaw i nagrzewnic dmuchu oraz hala odlewnicza z żeliwiakiem. Z tyłu mieszczą się: budynek modelarni, magazynów na węgiel drzewny oraz łaźnia. Hutę zaopatrywano w wodę ze zbiornika utworzonego na dopływie rzeczki Szabasówki (w miejscu obecnego zalewu) oraz ze stawów. Wodę doprowadzano murowanym kanałem podziemnym do zbiornika w gichtociągu. Dodatkowo wodę czerpano ze studni o gł. 12 m. Potrzebne do wytopu żelaza rudę i paliwo – węgiel drzewny dowożono początkowo transportem konnym, a od 1922 wybudowaną kolejką wąskotorową (jeden z parowozów stoi do dziś). Rudę żelaza wydobywano w okolicznych kopalniach, głównie w rejonie Skłobskiej Góry. Były to złoża stosunkowo czystej rudy syderytowej, a wytopiona surówka miała niską zawartość fosforu i siarki. Dowiezioną rudę prażono w prażakach. Zachowały się trzy prażaki opalane miałem węglowym. Huta posiadała również dwa prażaki opalane gazem wielkopiecowym, co było wówczas rzadkością (po II wojnie zdemontowane). Rudę po wyprażeniu i węgiel drzewny dostarczano do wielkiego pieca w pojemnikach (kiblach) o poj. ok. 800 kg wysokim na 20 m gichtociągiem, zamontowanym w wyższej od pieca wieży wyciągowej (z górnego pomostu rozciąga się wspaniały widok na hutę i okolicę). Zainteresowanie zwiedzających budzi zwłaszcza gichtociąg. Jest to winda wodna z dwiema klatkami zawieszonymi na wspólnej linie: jedna na pojemnik z węglem drzewnym i rudą żelaza, druga na zbiornik z wodą z zaworami spustowymi. Chcąc podnieść w górę pojemniki z wsadem, do zbiornika w drugiej klatce pompowano wodę, aż jej ciężar przeważył załadowaną klatkę i wciągał ją na górę. Po podniesieniu surowce wsypywano do pieca (od góry). Opróżniona klatka sama wracała na dół, bo wodę ze zbiornika wypuszczano. Aby wielki piec mógł prawidłowo działać wdmuchiwano do wnętrza sprężone powietrze, które zanim trafiło do pieca było nagrzewane w ceglanych nagrzewnicach. Dla osiągnięcia odpowiedniej temperatury (ok. 1600 °C) stosowano dmuchawy o napędzie parowym i kompensatory. Zachowane żelazne dmuchawy o wysokiej wydajności z wielkimi kołami zamachowymi wyprodukowano w Warszawie i Paryżu. Warszawska dmuchawa z fabryki hr. Zamoyskiego z dwoma kotłami parowymi o ciśnieniu 3-4 atmosfer stanowi cenny i rzadki zabytek techniki wielkopiecowej przełomu XIX i XX w. Rzadkością jest też ujęcie gazów gardzielowych chlewiskiego pieca. To najstarsza znana konstrukcja o zamknięciu wodnym. Wielki piec – serce huty pracował bez przerwy od roku do trzech lat. Po czym go wygaszano, naprawiano i na nowo rozpalano. Na wyprodukowanie 100 kg surówki (żelaza) zużywano ok. 115 kg węgla drzewnego, 19 kg kamienia wapiennego i 230 kg rudy. Przy wytopie pracowało średnio 77 siedmiu robotników. Piec miał pojemność 38,4 m3; w ciągu doby wytapiano 13-15 ton surówki (5 tys. ton rocznie). Uzyskaną płynną surówkę wlewano do form przygotowywanych w modelarni. Zakład był połączony wąskotorówką ze stacją kolejową w Szydłowcu (rozebraną w końcu lat 40. XX w.), przez którą w 20-leciu międzywojennym wysyłano gotowe wyroby hutnicze lub w postaci gąsek (półproduktów).

Od 2009 w wolnych pomieszczeniach dawnych budynków huty znajdują się wystawy stałe, przeniesione z b. Muzeum Przemysłu Norblina w Warszawie. Można obejrzeć znane marki samochodów i motocykli z XX w. i maszyny do obróbki metalu. Od 2002 w muzeum organizuje też „Święto żelaza i stali” z pokazem wytopu żelaza w tradycyjnej dymarce.

Źródło:

http://chlewiska.mtip.pl/

Miejsce znajduje się na szlakach

Pobierz aplikację

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Więcej na ten temat...